Piękne, jak okręt pod pełnymi żaglami…

…tak spiewal Robert Gawlinski w piosence poświęconej Baśce i innym swoim kolezankom z klasy.

Postanowiliśmy przekonac się z bliska czy Robert nie przesadza i całą rodziną, wybraliśmy się wczoraj na paradę żaglowców.
Tym razem jednak inaczej jak to bywało dotychczas; nie na bulwar, nie na Polankę Redłowską, nie na klif, ale jachtem na zatokę by z bliska przyjrzeć się największym żaglowcom. Wypłyneliśmy w składzie: ja – sternik, moja żona Ela, i dzieci Ola (19), Adam (16) i Janek (7). Gdy wyszliśmy za falochron powitały nas podmuchy 5-6 bft SE. Adam z Olą sprawnie postawili żagle i nasz poczciwy jacht (Batalin Zośka CWM) musiał cieżko pracować na fali.

Zaglowce kolejno wychodziły z portu; na początek rosyjski SEDOV, potem holenderski GOLDEN LEEW, rosyjski MIR i KRUZENSZTERN i polskie CHOPIN i DAR MŁODZIEŻY; ten ostatni z efektowną paradą rejową. żaglowce odpłynęły pod wiatr w kierunku Gdańska a my nadal telepaliśmy się na rozkołysanym morzu, trzepocząc wysłużonymi żaglami.
I właściwie już chcieliśmy wracac do basenu jachtowego gdy w oddali zobaczyliśmy jakby wielką białą kamienicę oświetloną wieczornym słońcem, podążającą powoli w stronę Gdyni. Okazało się, że żaglowce zawinęły się na wysokości Sopotu i majestatycznie pełnym baksztagiem wracały na pełnych żaglach w naszą stronę. Prowadził największy z nich – czteromasztowy SEDOV i to on dzięki słonecznym promieniom oświetlającym białe żagle i kontrastujący z nimi czarny kadłub wyglądał najpiękniej. Pięknie też wyglądały wszystkie żaglowce; my podpływaliśmy do nich całkiem blisko choć panował tam niezły ścisk i zafalowanie, a wiatr kręcił niemiłosiernie.

Powstała z tego autorska galeria zdjęć na pamiątkę tego niezwykłego wydarzenia. I tylko żałuję, że nie mogło być z nami Gosi POL21, ktora w tym czasie podążała na swoje ME w Bułgarii i Ani, która pilnie pracuje w londyńskim Citi.

I na koniec potwierdzam, że nie ma piękniejszego widoku niż dziewczyna w tańcu, konie w galopie i żaglowiec pod pełnymi żaglami :)

by Wojtek Białecki


Chłoniemy niezwykły, zaczarowany widok


Dar Młodzieży i nieco zmęczony Janek


Kruzensztern

Mój Tata stwierdził, że uczestnicząc w The Tall Ships Races, spełnił jedno ze swoich marzeń. A ja myślę, że z chwilą dodania na sails.pl swojego pierwszego news’a rozpocznie nowy żeglarski rozdział. :)
Z gorącej Bułgarii pozdrawiam Tatę, Rodzinkę i czytelników :)

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*