Archiwum dla dnia 20 sierpnia 2011

Biało-czerwona szarża na Morzu Żółtym

To był zdecydowanie mój dzień!:) Pływając całe regaty bez wtopy, w ostatnim wyścigu mogłam sobie pozwolić na lekkie ryzyko i jak widać opłaciło się. Dziś na wodę schodziliśmy dwa razy. Pierwsza próba 'upolowania wiatru' okazała się kompletnie nieudana i po 30min wróciliśmy do portu. Ok 14 zaczęło coś powiewać i komisja szybko wysłała nas z powrotem na trasę. Ku naszej - polskiej uciesze cały czas się rozwiewało:) Na starcie jako jedyne z Mają stanęłyśmy na lewym halsie gotowe odpalić w pełnym ślizgu! Czarny złapał się za głowę i, jak mówił, prawie dostał zawału. Maja próbowała przejść przed dziobami - co niestety okazało się niemożliwe, a ja puściłam cała grupę i poleciałam dołem. Dziewc...

czytaj więcej